"Kto ma władzę nad słowami, ma władzę nad ludźmi. Bóg rzekł: “niech się stanie światło”, i stało się światło. Jest to biblijny opis władzy nad definicją. I faktu, że każdy, kto ma władzę nad słowem, nad definicją, ma również władzę nad rzeczami, nad ludźmi, ich sumieniami." red.Maciej Rybiński

czwartek, 28 lipca 2011

CHORA JAZDA !

Kilka wpisów niżej pozwoliłem sobie na taki domysł . Otóż według mnie moderactwu z konstancin.com nie zależy prawdopodobnie na tym aby w naszym mieście żyło się nam bezpieczniej.
Pewnym potwierdzeniem powyższego może być ten cytat: - "Do istniejących tematów o bezpieczeństwie marsz - wszyscy powinni wiedzieć, że takie są tu normy. Ale wreszcie raz kiedyś przy n-tej rejestracji przeczytać regulamin." tak na czerwono napisał Pan Bartek-moderator. Po czym watek poruszający sprawy bezpieczeństwa w mieście zakłódkował. I o jakim regulaminie mowa ? Pierwszym , piątym czy dziesiątym ? Czy moze chodzi o ten regulamin , którego szanowny Pan sam raczył nigdy nie przestrzegać ? Przypomnieć ? Udowodnić ?

Pomijam już tę śmieszna formę wpisu , natomiast dziwi mnie że moderak Bartek nawet nie sili się na pewną moderacyjną przyzwoitość i bez wcześniejszego zwrócenia uwagi , wątek od razu zamyka.
Kolejny przykład maderactwa w wydaniu Pana Bartka to fakt zamknięcia dość zywo toczącej się wymiany poglądów w wątku o nierzetelnej gazecie Nasze Miasto. Coś tam mruczy w/w moderak o off-topicu i że przenosił wypowiedzi będzie. Czekam na te przenosiny.
I najlepiej może żeby to redakcja wspomnianej gazetki ustaliła gdzie się , jaka wypowiedź/wpis ma znaleźć.
Natomiast absolutnie mderactwu konstancin.com nie przeszkadza , że w wątku dot. współpracy Konstancina z Denzlingen uzytkowniczka Ola wylewa pomyje na działalność grupy wolontariuszy. Żałosna jest przy tym do bólu.
No ale skoro skasowano jej możliwość wypowiadania się jako "bajabongo" , to gdzieś ujście swej frustracji dać musi. Za przyzwoleniem moderactwa oczywiście.
Bo moderactwu też nie pasuje , że ktoś może nie tylko gadać po próznicy ale i przy okazji zrobić coś naprawdę . Lepiej godzinami rozprawiać o jakieś strategii ? Tylko rozprawiać. Żenada. A przed grupą Małgosi Zarzyckiej , za jej piękną działalność , chylę czoło !
I tylko koni żal ! Bo wynikiem takiej postawy osób decydujących o tym co wolno a co nie na tym konstancińskim forum , jest fakt odejścia z niego wielu bardzo wartościowych użytkowników. Ja mam ten komfort , że zostałem z niego z hukiem wyrzucony - i jestem z tego dumny.
Tu od razu rada dla wszystkich , którzy możę zechcą na to forum się zapisać:- możecie pisać wszystko ! Pod warunkiem , że to się będzie podobało p.Bartkowi i p.Mani , zwłaszcza p. Mani.

______________________________________________________________________________
Kolejne pytania (bez odpowiedzi ? ) do radnego T.Zymera lada moment. Natomiast póki co absolutnie popieram radnego w jego sprzeciwie dla likwidacji strefy uzdrowiskowej "C" . A przy tej okazji takie pytanie mam:- czyżby Pan R.Machałek zawarł jakiś tajemny pakt z p. W.Bąkiem ?

1 komentarz:

  1. Nic mi nie wiadomo o żadnych tajnych paktach.

    Natomiast faktem jest, że Rada Miejska w czerwcu lekką ręką wyłożyła ponad pół miliona na tzw. "bąkówkę", czyli trzeciorzędną drogę powiatową Ciszyca-Gassy, która nie dość, że wcale nie jest istotnym elementem komunikacji z Warszawą (tzw. "duża obwodnica" nie biegnie przez Gassy, tylko przez Opacz do Ciszycy i Obórek), to na dodatek jest częściowo (płatami) prywatna, a zatem gmina nie może na niej inwestować. Z dzisiejszej rozmowy z dyrektorem ZDP p. Kobusem wynika, że drogi tej nie było w ogóle w planach powiatowych na 2011, a za tę samą sumę (50% od gminy) można było wykonać w całości odcinek Chylickiej od Pułaskiego do Długiej z pełną podbudową 40cm wgłąb i potrójną warstwą asfaltobetonu. Obecnie na Chylickiej jest tylko jedna warstwa nakładki bezpośrednio na szutrze. Łat nawet nie ma do czego kleić, więc naprawy starczają najwyżej na parę tygodni.

    Chylicka jest obecnie najważniejszą zachodnią "obwodnicą" drogi nr 724 (Wilanowska-Warszawska) dla ruchu lokalnego. Mimo to burmistrz wolał w trybie ekspresowym przedstawić projekt uchwały o remoncie drogi przywałowej Ciszyca-Gassy, który radni przegłosowali 29 czerwca przy tylko jednym głosie przeciw (moim). W ten sposób zamiast przebudowy niezwykle ważnej dla całego Konstancina, Czarnowa i Borowiny trasy z mostem na Jeziorce będziemy mieli nakładkę na mało istotnej lokalnej dróżce wiodącej do ok. 4 gospodarstw, w tym do Parku Gipsowych Krasnali - posiadłości pana radnego powiatowego.

    Argument był taki, że nakładka wzmocni stopę wału. Tyle, że ten wał ma już sto lat, nie był konserwowany od kilkudziesięciu i jak przyjdzie długa fala, to po prostu rozmięknie i pęknie, i żadna nakładka na nieubitym błotku nic tu nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń