"Kto ma władzę nad słowami, ma władzę nad ludźmi. Bóg rzekł: “niech się stanie światło”, i stało się światło. Jest to biblijny opis władzy nad definicją. I faktu, że każdy, kto ma władzę nad słowem, nad definicją, ma również władzę nad rzeczami, nad ludźmi, ich sumieniami." red.Maciej Rybiński

poniedziałek, 4 lipca 2011

KOMISJA BOKiS 04-07-2011r.

 Na dzisiejszym posiedzeniu komisji poruszono kilka bardzo ważnych tematów. Ja z racji swego zaangażowania w temat bezpieczeństwa w naszym mieście , właśnie od tego tematu zacznę. 
  Podczas  gdy na pewnym  "opiniotwórczym" forum toczą się "kabaretowe" dyskusje czy powinny w naszym mieście zostać powołane patrole mieszane złożone np. z  funkcjonariuszy Policji i mieszkanców , czy powinny być one uzbrojone np. w armatki wodne !?!?!? Podobno to miało być śmieszne. W tym czasie temat w poważnym jego wymiarze , dziś na komisji był stawiany tak. Policja jest gotowa zwiększyć swój udział osobowy  we wspólnych patrolach ze  SM. Gotowa jest też przesunąć/dostosować godziny patrolowania tak , aby przypadały one w czasie największego zagrożenia.  I można by rzec jest pięknie. 
  No nie do końca jednak , otóż mimo wyraźnej sugestii ze strony p.burmistrza , że on takie rozwiązania popiera , komisja nie sformuowała stosownego wniosku . Czyli pogadano sobie . A może takie zwykłe przeoczenie? Niechcący ? :)) 
  Pan D.Lewandowski apelował aby wszelkie uwagi i zażalenia do pracy policji zgłaszać bezpośrednio u komendanta policji w dniu przyjęć mieszkańców. 
  Radna I.Skonecka stwierdziła , że sposób/styl w jakim dyżurni policjanci odbierają zgłoszenia jest nie do przyjęcia. Np. dyżurny zamiast się wyraźnie przedstawić -bełkocze coś niewyraźnie. Hmmm ...może coś w tym jest ? A u SM też z tym nie jest chyba idealnie , aczkolwiek nie jest regułą. 
   Pan  z-ca komendanta chwalił się fantastyczną statystyką wykrywalności/skuteczności naszego komisariatu. Nawet w pewnym momencie wyraził pewne zaniepokojenie tym stanem doskonałości działań swych podwładnych. Zastanawiające. 
   Na poruszoną przeze mnie kwestię podania nr. tel. do p.komendanta Łuczaka otrzymałem odpowiedź , że wszystko co zrobiłem w tej sprawie , czyli podanie tego nr. u mnie na blogu było:
a)- absolutnie słuszne
b)- całkowicie zgodne z prawem 
   To teraz ja się pytam tego mądrali z konstancin.com ,kltóry u siebie tę informację zablokował :- czy masz gościu Bartku świadomość , że działałeś absolutnie przeciwko zdrowemu rozsądkowii ? 
  Czy mógłbyś żyć spokojnie , gdyby się okazało , że ten nr. u Ciebie na forum mógł komuś pomóc a nie pomógł tylko dlatego , że w przejawie swej pyszałkowatości doprowadziłeś do wystraszenia uzytkownika Babet , która niedokładnie sprawdziwszy informację swój post wycofała?  Żeby wszystko było jasne , do Babet nie mam żalu. Uległa zwykłej, chamskiej psychotechnice stosowanej.  
  To teraz żeby dać jeszcze szansę p.moderatorowii konstancin.com informuję , że my jako mieszkańcy możemy dzwonić na komisariat policji w Konstancinie pod ten , mniej wszystkim znany numer 

                                           22-604 52 37 
może tym razem sam pan Bartek ten nr. poda dalej ? Tylko proszę wpierwej dobrze sprawdzić czy moje działania są legalne. Tak jak ja sprawdziłem nielegalność działań Pana koleżanki moderatorki mani. 
 
  Ze sprawami w szeroko pojętym tego słowa znaczeniu , wiąże się też sprawa "placu zabaw" przy ul. Literatów. Rzecz była opisywana, więc powiem tylko tyle , że komisja po krótkiej dyskusji , uwzględniając swe własne obserwacje z przeprowadzonej wizji placu , skierowała do p.burmistrza wniosek o : 
- natychmiastową naprawę ogrodzenia placu
-zmiany przeznaczenia wykorzystania placu , teraz ma on służyć młodzieży do uprawiania gier zespołowych. 
-zainstalowania dwóch kamer monitoringu wizyjnego na tym terenie.

Przy tej okazji komisja wnioskowała aby Urząd zlecił firmie zewnętrznej stałą konserwację urządzeń znajdujących się na placach zabaw. Komisja uznała , że niedopuszczalne jest aby pozostawało to w gestii GOSiR. , który nie posiada do tego ani wykwalifikowanych fachowców ani sprzętu , że o zwykłym , dobrze wyposażonym warsztacie nie wspomnę. W tym temacie pozwoliłem sobie zająć osobiste stanowisko. Uważam  sytuację w której  GOSiR przyjmuje na siebie jakieś obowiązki konserwtorsko-naprawcze urządzeń znajdujących się na placach zabaw , za ....chociażby niezgodną z prawem. Otóż takie naprawy powinna prowadzić firma ze stosownymi uprawnieniami. Oczywiście , wspaniale kiedy się nic , nikomu (dzieciom) nie stanie . Ale nie daj Boże ..gdyby jednak . PRO-KU-RA-TOR !!!
   Osobiście będę sledził rozwój sytuacji dla placu Literatów. Nie wybrażam sobie aby mogło się skończyć na czczej gadaninie z której nic nie wynika.  
  A prywatnie myślę sobie , że może po wakacjach warto tym tematem zainteresować Radę Mlodzieżową ?
To przecież będzie ich plac ! 

   Bardzo ciekawie kończyły się obrady komisji . P.H.Budnicka , Małgosia Zarzycka  I P.Wojtek , Traperem zwany wystapili z krytyką działań wydziału promocji oraz p. Przewodniczącego Komisji d/s współpracy z miastami (chyba) partnerskimi.  Małgosia Zarzycka zgłosiła szereg uwag/zastrzeżeń dot. sposobu przedstawienia ostanich wydarzeń związanych z wizytą przedstawicieli miast partnerskich ,a szczególnie faktu podpisania umowy partnerskiej z niemieckim miastem Denzlingen. Rzecz w tym , iż na oficjanej stronie UMiG  po "macoszemu" potraktowno rangę wydarzenia , osoby , które włożyły swe ogromne ,społeczne zaangażowanie w sprawy związane z organizacją , przyjęciem gości. 
  I może nie byłoby o co kopii kruszyć , gdyby nie fakt , że ze strony Urzędu z Denzlingen otrzymaliśmy przepis , jak się powinno do takich tematów podchodzić profesjonalnie. 
  Póki co , cały wstyd po naszej stronie. Całe szczęście , że komisja w zasadzie podzieliła zdanie pań wnioskodawczyń i również skierowała swój wniosek do p.burmistrza aby poddał weryfikacji styl i efektywność pracy komisji pod przewodnictwem p.radnego P.Stankiewicza . Ale również ocenił pracę Wydziału Promocji , 
   I taka jeszcze uwaga natury ogólnej "włazi" mi na klawiaturę . Otóż praca radnych w komisji BOKiS , jej atmosfera w niczym nie przypomina tego co się dzieje na innych komisjach. Pewnie duży w tym udział siły spokoju p.przewodniczącej G.Chojnowskiej. 
  Owszem zdarzają sie chwile kiedy "sypia się iskierki" ale wszystko odbywa sie w tzw. dobrym tonie dyskusji. Ostatnie zdania poddaję pod rozwagę pewnym osobom.:  
 
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz